Berlin od strony fashion, design, architektury #2/2

To że do Berlina zajechałam IC Bus’em wraz z Natalią z Zapiski ze świata, by wspólnie z  Judytą i Kasią z Żudit.pl poznać te duże słynne miasto od całkiem innej strony i by przy okazji uczcić nasze urodziny, to już wiecie! To, że miasto obskoczyłyśmy z Panią Miriam z GoArt! Berlin w ekspresowy sposób, taxówką, to też już wiecie! Ale nie widzieliście jeszcze wielu zdjęć z tego dnia, a zwiedzanie miasta i Bikini Berlin, to  póki co połowa atrakcji jakie dla nas przygotowano!!!

Muszę przyznać, że osobiście jakbym trafiła do tego miasta, to miałabym ciężko sama ogarnąć w takim krótkim czasie całe te miasto, a tak z pomocą Pani Miriam z  GoArt! Berlin oraz informacjami od Pani Julii z visitBerlin miałyśmy okazję zobaczyć wiele! Być wszędzie w Berline w jeden dzień to mega wyzwanie! Tak naprawdę nie da się zwiedzić tego miasta i zobaczyć wszystko w jeden dzień, nawet jeśli się podróżuje w tym mieście metrem :) Warto tutaj pobyć dłużej niż jedną dobę, bo Berlin i w dzień i w nocy ma swoje uroki, a w nocnym klimacie Berlina to ja jestem zakochana! Poza tym warto do Berlina wybrać się na zakupy, zwłaszcza na wyprzedaże, bo ceny wtedy naprawdę kuszą!!! To miasto uzależnia, więc jak będziecie tutaj raz to będziecie chcieli przyjechać jeszcze raz!!!

Tuż po zwiedzaniu miasta z Panią Miriam zostałyśmy przetransportowane do oddalonego ho ho ho od centrum Berlina do McArthurGlen Designer Outlet Berlin.

Tam czekały na nas Sonja i  Franziska, które przygotowały dla nas challenge: miałyśmy odnaleźć jak największą obniżkę w całym miasteczku! Wyzwanie było dość ciekawe, bo miałyśmy na to określony czas i praktycznie czas na babskie zakupy!

W miasteczku tym znajdowały się, jak dla mnie, same sklepy z tzw. górnej półki, a informacje o obniżkach wystawionych na wystawach tylko zachęcały do wejścia! Serio! Nie myślałam jednak, że będę mieć tak ogromny problem z wydawaniem pieniędzy! Dobre marki, za mniejsze pieniądze niż w Polsce! A do tego jak ktoś się zmęczy zakupami to można posiedzieć na plaży :) tylko wody brak he he

Co zakupiłam w Outlecie? Nie pokaże Wam teraz ;) użyję niektóre z tych rzeczy w przyszłej stylizacji. Zaznaczę tylko, że moim ulubionym sklepem został Stefanel i Swarovski!

Po zakupach był czas na podsumowanie wyzwania. Największą obniżkę znalazła Judyta z Żudit.pl :) z tego co pamiętam to coś w okolicach 90%, to sporo!!! Jak dostać się do McArthurGlen z centrum Berlina? O tym napisała bardzo ładnie Natalia – klik

Cieszę się, że mogłam zapoznać się z tym miejscem! Gdyby nie DB Bahn to nie wiem czy bym w ogóle trafiła w te miejsce, a tak wskazał mi drogę :) Moja noga na bank jeszcze kiedyś stanie w Berlinie! Mam nadzieję, że niebawem!

Muszę przyznać, że zakupy, wyzwanie i wcześniejsze szybkie zwiedzanie miasta tak nas wymęczyły, że ledwo, bo ledwo, ale znalazłyśmy jeszcze siły na dalsze podziwianie nocnego życia miasta!

Najbardziej, z wieczornej przechadzki i przejażdżki metrem po mieście, urzekł mnie klimat pod Bramą Brandenburską! Jeśli kiedyś będziecie w planie ją zobaczyć, to zróbcie to koniecznie nocą!!! Atmosfera tam jest niesamowita! Słychać odgłosy ludzi różnej narodowości, widać niesamowite oświetlenie, a do tego jak ktoś ma szczęście tak jak my to i muzykę tam usłyszycie! Nam wieczór urozmaicił pewien Szkot grający na dudach! Niesamowite uczucie!

Jak wróciłyśmy do The Circus Hotel to jak usiadłam na łóżku, to nie byłam w stanie z niego zejść – w ten sposób moje mięśnie i kości dały mi znać, że są zmęczone he he

Padłam!

Na trzeci dzień…

Już niebawem dowiecie się jak minął nam trzeci dzień w Berlinie! Szaleństwo!

Ancia

ps. kilka zdjęć jest od Natalii :)

Ciężko jest robić sobie samemu zdjęcia, zwłaszcza wieczorem, gdy lampa błyskowa w aparacie się zepsuła uuuuu