Cała prawda o uśmiechu

Cała prawda o uśmiechu

5 sierpnia 2015 2 przez Nasza droga do

Uśmiechamy się wszyscy – jedni częściej, drudzy rzadziej – jest to nasza cecha wspólna, do tego muszę przyznać, że charakteryzująca nas także jako gatunek. Oczywiście hieny też się śmieją albo raczej wydają dźwięk, który przypomina nam śmiech. Małpy no cóż, jak to małpy małpują. Papugi też prezentują imitacje. Tylko chyba człowiek jest zdolny tak naprawdę do tego manewru mimiką i nie tylko, wyrażając niewerbalnie swoje emocje.

 Śmiech poza funkcją społeczną pełni też inną (w przypadku, gdy jest szczery). Sprawia, że czujemy się lepiej, więc pełni funkcje swoiście terapeutyczną. Są wyrazy twarzy, które potrafimy modulować sami, a także takie, które są naturalnie kontrolowane przez mózg, który kształtuje je niejako poza naszą świadomością. Udało Wam się kiedyś kogoś przestraszyć? Ta mina to nie świadome działanie, a reakcja naszego mózgu na bodźce, które nasza świadomość nie ogarnia. A śmialiście się może kiedyś tak, że nie umieliście przestać? No właśnie. Nad śmiechem poniekąd też nasza władza jest dosyć niepełna. Ktoś wyliczył kiedyś, że istnieje około 50 rodzajów uśmiechu: radości, ekscytacji, spełnienia, zadowolenia, niedoważania. zaskoczenia, pogardy, itp. Gdy chcemy uśmiechnąć się świadomie, choć nie zawsze szczerze, uruchamiamy mięsień jarzmowy wielki, który znajduje się wokół ust – jest jednym z mięśni twarzy, który jest kontrolowany przez tak zwany system piramidowy. Z tym mięśniem możemy zrobić co się nam żywnie podoba, ale nie jesteśmy w stanie zapanować nad innymi mięśniami np. okrężnymi oczu czy choć brzucha. Śmialiście się może kiedyś tak że aż brzuch bolał? Słyszałem o przypadkach, że ludzie popuścili ze śmiechu.

Udawać, że się śmiejesz potrafi chyba każdy, ale też przez większość nas GRYMAS ten jest łatwo wychwytywany, bo postrzegając innych ludzi postrzegamy pełen obraz i z zasady możemy stwierdzić kiedy uśmiech jest nieszczery – tu wchodzi w rolę nasz mózg, który analizuje ruchy wszystkich mięśni i podaje nam z syntezowaną informację, że ten uśmiech jest nieszczery, albo ten gościu zaraz popuści. Oczywiście informacje nie są tak szczegółowe. Pozostaje sama świadomość. Ktoś się śmieje, ale coś tu nie tak. Aparat śmiechu jest cudownym narzędziem wpływu na innych i na samego siebie, a gdyby każdy z nas potrafił wzbudzić w sobie wesołość!? Zaznaczam szczerą od tak, bo jesteśmy przybici bądź mamy słaby dzień. Tratatata, oto przedstawiam Wam mój sprawdzony sposób, by wzbudzić w sobie szczery śmiech. Przetestujcie jak będziecie mieli chandrę, bądź smutny dzień, a od razu lepiej się poczujecie. Do tego wystarczy lustro. Usiądźcie bądź stańcie sobie naprzeciw lustra i przez bite 5 minut udawajcie, najmocniej jak potraficie, że się szczerze śmiejecie patrząc w swoje odbicie! W ten sposób troszkę oszukujemy nasz mózg, ale to działa sprawdziłem na sobie! Pierwsza minuta się wlecze i chcecie przestać. Druga i trzecia przebiega u mnie różnie, ale później, później dzieją się czary. Przez ten jak krótki czas przelatują przez głowę miliony myśli, ale jak by nie patrzeć zawsze prowadzą do uśmiechu z niczego, z wszystkiego, z siebie, ze świata, który nas otacza, z lustra, z odbicia, itp. itd.

Polecam wam ten trening przetestujcie, a zobaczycie!

cała prawda o uśmiechu - nasza droga do

 Yśó

Print Friendly, PDF & Email