Początki nasze były świetne. Poznaliśmy się przypadkiem w Beskidach.

Znajomy ze studiów zaprosił mnie i moją koleżankę w góry na sylwestra i w związku z tym, że nie miałyśmy żadnych planów, skorzystałyśmy z zaproszenia.

Na sylwestrze wpadł mi w oko pewien chłopak, a nawet dwóch, nie był nim niestety gospodarz Ysiek, choć bardzo mi się On wtedy spodobał, ale ze względu na to, że czekał na przyjazd pewnej dziewczyny, nawet nie starałam się o Jego względy.

Sylwester był rewelacyjny i do dziś z uśmiechem go wspominam.

Po kilkudniowym wypadzie chciałyśmy być w kontakcie z tą sylwestrową grupą imprezowiczów, co udało nam się to uczynić na słynnym wtedy gadu-gadu.

W międzyczasie umówiłam się z jednym z Jego kolegów na randkę. Niestety z mojej strony nie zaiskrzyło.

Podczas rozmów na gadu-gadu między mną a Yśkiem zaiskrzyło. No i się wtedy zaczęło. Długie rozmowy, randki, … (cenzura), studia, … (cenzura), wspólne wyjazdy, … (cenzura), praca, … (cenzura), wspólne zamieszkanie, … (cenzura), praca, ślub, … (cenzura), przeprowadzka, zmiana pracy, …(cenzura), poronienie, wspólne wyjazdy, wyjazdy Yśka, dzieci, praca, blog, wyjazdy Yśka, dzieci, praca, blog, wspólne wyjazdy, dzieci, praca, zmiana pracy, blog, brakło później chęci na cokolwiek (głównie na to co cenzurowane).

Między mną a Yśkiem minie niebawem 7 lat po ślubie, choć razem już w sumie jesteśmy ze 12. Czy to dużo? Czy to mało? Na pewno wystarczająco, by napisać podpowiedź na temat „jak wytrwać w związku?”

Czy 7 rocznica ślubu to faktycznie katastrofa?

Katastrofa w związku dzieje się już nawet wcześniej, dlatego trzeba wspólnie nad nim pracować. Zaznaczam wspólnie, nie każdy z osobna. Trzeba iść w jednym kierunku.

Nigdy jedna osoba z drugą się nie dogada, jeśli ciągle ma się do siebie pretensje i wspomina negatywne sytuacje z przeszłości.

Jak cofnąć się do tych czasów, w których było lepiej?

Niestety nie idzie, ale można popracować nad związkiem RAZEM, by było w przyszłości lepiej.

Jak więc wytrwać w związku?

Najważniejsze jest to by wzajemnie się wspierać, szanować, motywować, okazywać sobie czułość.

Ponadto powinniśmy skupiać się na tu i teraz, ale nie zapominać o przyszłości i planować wspólnie wspólne życiowe cele.

To, że sami chcemy się szkolić, rozwijać, ulepszać nie oznacza, że doprowadzi nas do idealnego związku. To fakt, że musimy to robić, by nie stać w miejscu i ćwiczyć nasz umysł i ciało, by żyć w zdrowiu.

Musimy też pamiętać, że nie zawsze to co jest dobre dla nas jest dobre dla naszego partnera/partnerki, więc nie róbmy nic na siłę w stosunku do innej osoby, ale też nie możemy o niej zapominać.

Dajmy sobie więcej luzu w domu i nie wymagajmy od siebie za wiele na co dzień. Praca i tak z nas wysysa najwięcej energii, a gdy przychodzą dzieci na świat tej energii dla związku mamy jeszcze mniej.

Jeśli masz dzieci, to pewnie zrozumiesz moje przesłanie: opiekuj się swoim partnerem jak swoim dzieckiem

* * *

Moi rodzice niedawno mieli 40 lat po ślubie, rubinowe gody. Jestem pod wrażeniem, że wytrzymali ze sobą aż tyle lat. Tyle wspólnych chwil za sobą!

Jak wytrwać z facetem 40 lat?

Mam od mojej mamy krótką, ale treściwą radę:

Jaki prezent na rocznicę ślubu?

W mojej głowie urodził się pomysł, by dać moim rodzicom prezent na rocznicę ślubu w formie kilku drobnych gestach, wśród nich były:

–  vouchery do kina, by mile spędzili razem wolny czas,

– pyszny czekoladowy tort, by usłodzić im chwilę,

– fotoksiążke ze zdjęciami całej naszej rodziny, by zachować najmilsze wspomnienia.  

Wszystkie prezenty były dla nich miłą niespodzianką, zwłaszcza fotoksiążka, którą przeglądali z ogromnym uśmiechem na twarzy.

Wspomnienia, moimi oczami, umieściłam w fotoksiążce Printu.

(Doczytajcie do końca, bo mamy dla Was konkurs!)

W fotoksiążce umieściłam całą naszą rodzinę: nas córki, zięciów, wszystkie wnuki, a nawet ważne dla nas zwierzęta. Wybrałam do tego bardzo fajny szablon fotoksiążki „Plener ślubny” (klik), ale zmieniłam w nim kolor tła, niektóre napisy i układy stron.

Szablonów jest dość dużo, więc jest w czym wybierać.

Fotoksiążkę wybrałam w grubej oprawie i z matowymi stronami.

Do ozdabiania niektórych stron wykorzystałam zdjęcia kwiatów z ich byłego ogródka działkowego, by mieli dodatkowo miłe wspomnienia. Muszę przyznać, że świetnie wyszły na wydruku.

Całość prezentuje się świetnie. Poza tym samo tworzenie takiej fotoksiążki to czysta przyjemność.

W planach mam wykonanie jeszcze kilku fotoksiążek. Na bank chcę wykonać pamiątkową wspominające nasze ciekawe lata, moje i Yśka, zwłaszcza te gdy spędzaliśmy je w naszych ukochanych polskich górach.

A teraz przejdźmy do KONKURSu!

Do zgarnięcia KOD NA WYKONANIE JEDNEJ FOTOKSIĄŻKI, od Printu za 1 zł, z darmową dostawą.

Konkurs trwa do , do 30 lipca br. do godz. 19:00

Zasady konkursu są proste:

1. Konkurs przeznaczony jest dla fanów Nasza droga do… oraz fanów Printu
2. Do wygrania kod na wykonanie jednej fotoksiążki, od Printu za 1 zł, z darmową dostawą.
3. Tutaj pod tym tekstem w komentarzach albo pod konkursowym banerem na facebook’u (link) napisz komu z chęcią dał(a)byś fotoksiążkę, a może zrobił(a)byś ją dla siebie? Odpowiedź uzasadnij przynajmniej jednym zdaniem.
4. Dodatkowym plusem będzie zaproszenie swoich znajomych do konkursu.
5. Konkurs trwa do dnia 30 lipca br. do godz. 19:00.
6. Wyniki konkursu ogłosimy 30 lub 31 lipca 2017
7. Zwycięzcę konkursu wybiera ekipa z Nasza droga do… 
8. Nagrodę wysyła firma Printu, po ówczesnym uzgodnieniu ze zwycięzcą wszystkich szczegółów.
9. Wysyłka tylko na terenie Polski.

ZAPRASZAMY DO ZABAWY!

Jeśli podoba Ci się taka fotoksiążka, a nie chcesz uczestniczyć w konkursie, lub gdy konkurs już się skończył, to możesz sobie ją zakupić w sklepie – tutaj 

Wyniki konkursu:

W konkursie wygrywa Sylwia Moskała – gratulujemy!

Prosimy o kontakt w sprawie wygranej.