Fit krakersy z amarantusa
22 października 2014potrzebne składniki:
szklanka mąki z nasion amarantusa1 jajko klasy M2 łyżki wody1 łyżeczka oliwy z oliwekprzyprawytutaj polecam dobór własnych ulubionych przypraw – ja użyłem:czosnek granulowanypieprz cayenneszczypta ‘kucharka’mielony kminek
Sposób przygotowania:
Ciasto wyrabiałem ręcznie jak wyrabia się masę do domowego makaronu, czyli po prostu wysypujemy mąkę robimy w środku kopca dziurkę do której wbijamy jajko i wsypujemy pozostałe składniki, po czym zaczynamy delikatnie mieszać widelcem zgarniając z boków mąkę gdy masa zgęstnieje.
Do samego ugniatania używamy rąk – niestety mąka z amarantusa ma konsystencje drobniutkiego grysiku i ciężko się wyrabia.
Gotową masę przy pomocy nudelkuli znaczy się wałka do ciasta ;) rozprasowałem na cienki placek i używając szklanki odciskałem i formowałem krakersy – uwaga masa nie jest tak plastyczna jak zwykła makaronowa, jest wręcz krucha.
Do pieczenia tych krakersów użyłem kwadratowej blachy o grubości 1,5 mm położonej na palniku, ale myślę że teflonowa patelnia też się nada. Pieczemy z obu stron. Ewentualnie można zapiec w piekarniku jeśli takowych ‘przyrządów’ nie posiadacie ;) Chodzi po prostu o to by nie dodawać oleju do smażenia, bo jest to po prostu zbędne.
Krakersy rewelacyjnie smakują z dipem czosnkowym, pastą z awocado (KLIK), a także z pastą z papryki i pomidorów (KLIK).
A co na to żona:
Te krakersy wyszły naprawdę pyszne! Muszę przyznać, że ja również trochę poszperałam w internecie na temat amarantusa, a dokładnie na temat skwalenu, który się w nim znajduje, a widniał na opakowaniu. Okazało się, że skwalen produkowany jest również przez nasz organizm i z wiekiem jego zawartość w skórze się zmniejsza, przez co zmniejsza się jednocześnie naturalna ochrona naszej skóry – warto więc od czasu do czasu taką ‘suplementację’ sobie zastosować na piękną i zdrową skórę.