Zakwas z buraków domowej roboty. Poprawia krew. Idealny zakwas do barszczyku.
18 lutego 2018Pamiętam, że podczas pierwszej ciąży przy lekkiej anemii oprócz żelaza, który mi lekarz przepisał, piłam jeszcze zakwas z buraków domowej roboty. Wyniki krwi wtedy bardzo szybko mi się poprawiły, więc postanowiłam wrócić do jego picia, bo po moim grudniowym wykrwawieniu się nabawiłam się bardzo silnej anemii (pisałam o tym tutaj – klik). Zakwas jest również idealny do tradycyjnego wigilijnego barszczu. Poniżej znajdziecie na niego przepis.
skład:
1,5 kg buraków czerwonych
1 kwaśne jabłko
1 duża marchew
2 główki czosnku
2,5 płaskie łyżki soli kamiennej
3 litry wody
potrzebny będzie jeszcze słój 5-litrowy
Sposób przygotowania:
Zagotować 3 litry wody z 2,5 łyżkami soli kamiennej. Zalewę studzimy.
Szorujemy dobrze buraczki, obieramy, lekko płuczemy, kroimy na ćwiartki i wrzucamy do słoja.
Jabłko myjemy, kroimy na ćwiartki ze skórką, wydrążamy nasiona. Uważajcie by jabłka nie były woskowane.
Marchew obieramy, myjemy i kroimy na grubsze kawałki.
Czosnek obieramy i przecinamy na pół.
Wszystkie warzywa wrzucamy do dobrze wymytego słoja i zalewamy ostudzoną (nie z lodówki) zalewą. Słój musi być zakryty, ja używam nakrętki z dziurkami, może być też tetra zaciągnięta gumką. Odstawiamy do lekko ciemnego miejsca na 6-7 dni. Nie stawiajcie przy włączonym kaloryferze i na słońcu.
Gotowy zakwas odcedzamy od warzyw i rozlewamy do butelek lub do słoików. Warzywa z zakwasu najlepiej zużyć do koktajlów.
Zakwas z buraków przetrzymujemy w lodówce.
Gdy zakwas robię, to zawsze pijam go po pół szklanki codziennie, aż wyczerpie mi się cały. Używam go też do koktajli i barszczyku. Polecam robić dłuższy odstęp czasu zanim zrobicie sobie kolejną turę zakwasu. Zakwas poprawia krew, ale dłuższe spożywanie słonych rzeczy nie jest zdrowe. Na tą ilość soli, co użyto w zakwasie, muszą uważać szczególnie osoby z nadciśnieniem.
Czasem uda się przekonać dzieci do wypicia kilku łyżek zakwasu. Ogólnie dzieci nie lubią tak mocno kwaśnych i czosnkowych rzeczy (no chyba, że są to ogórki kiszone), wtedy najlepiej nie napierać. A na przepis na ogórki kiszone domowej roboty zapraszam tutaj – klik.