bloSilesia „Kasa, sława… i precz z banałami!” czyli śląskie spotkanie blogerów
10 października 20138 października odbyło się spotkanie śląskich blogerów. Informacje o planowanym spotkaniu miały tak duży zasięg, że przyjechali na nie również blogerzy z innych województw.
„Kasa, sława… i precz z banałami!” bo o tym, i nie tylko, była właśnie mowa.
Alina Moskwa omawiała temat „Początki blogowej współpracy z firmami”.
Alina opowiedziała jak zacząć blogować, co zrobić by zostać zauważonym, jak się wycenić, na czym się skupić.
Tomasz Lach wystąpił z tematem „Blogi, SEO i złodzieje”.
Tomek poruszył dosyć istotny, ale i delikatny problem jakim jest kradzież treści.
Ludzie tak często używają skrótów CTRL+C CTRL+V, że zapominają o konsekwencjach kradzieży. Dlatego też drogi czytelniku NIE KRADNIJ cudzej pracy, przecież idzie się jakoś dogadać!
Michał Jaraczewski przedstawił nam temat ”Blogi i blogerzy: dziś i kiedyś”.
Michał w świetny sposób omówił postęp technologiczny oraz jak zmieniała się blogosfera przez ostatnie hmm powiedzmy, że naście lat – oj, wiele się zmieniło! Ja akurat wiem coś na ten temat, bo w sferze blogowej jestem już od wielu lat.
Aleksandra Pieron i Piotr Urbanik wystąpili z tematem ”Bloger, firma i agencja”.
Ola i Piotrek dali nam do zrozumienia, że ważny jest pozytywny wizerunek w sieci oraz przedstawili nam krótko i na temat jak wygląda właśnie współpraca blogerów z agencjami i firmami.
I nie zapomnijmy tutaj o naszej głównej prowadzącej – Dagmara Gdala – odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu! Dagmara m.in. zaapelowała, byśmy my blogerzy i vlogerzy wykorzystywali swoją moc w dobrym celu jakim jest pomaganie innym – dlatego też przypominamy o tym na łamach naszego bloga!
Po głównej części spotkania odbył się Hyde Park. Poza tym wszyscy obecni mieli okazję poznać się i porozmawiać w świetnym klimacie i przy smacznych „napojach” – spotkanie odbyło się w Katowicach w pijalni piwa Biała Małpa.
autorem powyższych zdjęć jest OdkryjŚląskie
Dla uczestników spotkania były gifty i niespodzianki, a tak nawiasem mówiąc nie jadłam smaczniejszych babeczek, niż te które otrzymaliśmy od Fashion Wall, a napis był chyba najsmaczniejszy. Szkoda, że Ysiek nie mógł być, bo uwielbia właśnie takie łakocie.