Kobieco mi! Doznania z Lambre Group International
26 maja 2015
Dziś przedstawiam, nową jak dla mnie, firmę LAMBRE GROUPE INTERNATIONAL.
Z firmą tą, a raczej z jej dwoma produktami zapoznałam się dzięki spotkaniu blogerek w Sosnowcu (klik). Ogólnie to nie znam tej firmy, ale bardzo spodobały mi się jej produkty, ponieważ nie są one zbyt drogie, a są ładnie napigmentowane! Ostatnio dzięki nim poczułam się znów kobieco!
Może zacznę od lakieru do paznokci LAMBRE GLAMOUR Nail Polish nr 6:
Lakier jak widać ma dość ciekawy kolor, od razu mi wpadł w oczy! Kolor na zdjęciu wychodzi trochę inaczej niż w rzeczywistości – w rzeczywistości jest on o wiele ładniejszy, pasje mi on do koloru skóry. To nie jest taka prawdziwa czerwień i ciężko mi nazwać ten kolor, ale wychodzi on inaczej (ładniej) niż widzi się go w szklanym opakowaniu.
Jeśli chodzi o aplikację tego lakieru, to bardzo przyjemnie się go nakłada i praktycznie wystarczy tylko jedna warstwa. Lakier jest bardzo wydajny!
Kolor lakieru jest bardzo wyraźny i ma wysoki połysk. Po nałożeniu nie widać żadnych smug na paznokciach. Lakier ten utrzymuje się u mnie na paznokciach u rąk 3 dni, ale! Po tym czasie lakier nie zaczyna odpryskiwać, a jedynie zaczyna się ścierać. Jeśli chodzi o paznokcie u nóg, to jest ten sam efekt co na paznokciach u rąk. Myślę, że warto po na ten lakier nałożyć jeszcze sobie top coat, który zabezpieczy lakier przed ścieraniem!
Natomiast jeśli chodzi o zmywanie tego lakieru, to bardzo łatwo się go usuwa zwykłym zmywaczem do lakierów do paznokci.
Cena lakieru to 15,90 zł za 10 ml.
Jeśli miałabym ocenić ten produkt, to dałabym mu
na 10 możliwych do zdobycia.
Lakier jest naprawdę ciekawy!
Myślę, że w dzisiejszych czasach warto inwestować w dobry top coat, który wydłuży lakierom czas ‘leżakowania’ na paznokciach!
Teraz przejdę do błyszczyku LAMBRE GROUP Star Lip Gloss nr 24:
Błyszczyk ma wspaniały wyraźny, ‘soczysty’, mocno malinowy kolor. Trochę ciężko się go aplikuje, bo jest on dość gęsty, ale po jego aplikacji pięknie wygląda na ustach, mam wrażenie, że je powiększa i uwydatnia.
Ja zazwyczaj mam na co dzień spierzchnięte usta, a ten błyszczyk pięknie zakrywa takie niedoskonałości ust.
Producent pisze, że błyszczyk ten zawiera kompleks witaminowy A+E, który cytuję “chroni skórę przed tworzeniem się wolnych rodników, powodujących starzenie się oraz wysuszanie delikatnej skóry ust. Wizualnie wygładza drobne zmarszczki. Kompleks nawilżający tworzy cieniutką warstwę ochronną, która zapobiega przesuszaniu się ust, a tym spierzchniętym przywraca zdrowy wygląd. Regularne używanie błyszczyka STAR LIPGLOSS powoduje zwiększenie elastyczności oraz wyrazistości ust, stają się one wygładzone, soczyście miękkie oraz mają zadbany i zdrowy wygląd.” Muszę przyznać, że z takim błyszczykiem z takim efektem spotkałam się po raz pierwszy!
Jeśli chodzi o długość utrzymywanie się tego błyszczyku na ustach, to również długo się on utrzymuje na nich. Wiadomo, że niektóre osoby szybciej zjadają swoje błyszczyki czy szminki z ust, tak więc raczej to sprawa indywidualna.