Piwne kosmetyki od Łaźnie Piwne
9 czerwca 2015
Wczoraj było owocowo, a dziś będzie trochę alkoholowo…
Jedni mówią, że piwo to nie alkohol, a ja jestem innego zdania ;) Alkoholowych trunków staram się nie pić z kilku względów, głównie zdrowotnych, ale nie jestem jego totalnym przeciwnikiem! Czasami robię sama nalewki, a od jakiegoś czasu chodzi za mną zrobienie samemu piwa, może zna ktoś jakiś fajny przepis? Lubię sama robić trunki i częstować nimi naszych gości, sama rzadko po nie sięgam. Piwa praktycznie również nie pijam, chyba że jest naprawdę okazja wypić je np. przy ognisku, wtedy lepiej smakuje, ale piję wtedy niskoprocentowe. Ciąża i okres laktacji sumie wymusza abstynencję ;) Ja niestety mam na niektóre alkohole alergie i do końca nie wiem na które, więc staram się po prostu unikać takich trunków. Nie mam za to alergii na kosmetyki z alkoholem i nie mam nic przeciwko alkoholowi w składzie. Jedynie w tym ‘szczególnym’ dla mnie okresie staram się unikać, albo minimalizować takie produkty. Korciło mnie jednak spróbować jeden z kosmetyków tej firmy i wypróbowałam go z czystej ciekawości dwa razy – padło na balsam po goleniu :)
Powiem Wam, że jestem chyba zacofana, bo Łaźnie Piwne, od których otrzymałam produkty do przetestowania na spotkaniach blogerskich, to kolejna firma, której nie znam i nigdy o niej nie słyszałam. Firma oprócz kosmetyków proponuje ciekawe usługi np. typu SPA, czy też piwne kąpiele. Łaźnie Piwne to ciekawy pomysł na romantyczny wypad we dwoje. Myślę, że kiedyś zabiorę tam Yśka – piwny temat to idealny pretekst by facet ruszył się z żoną z domu ;)
Balsam po goleniu – moja opinia:
Na początku myślałam, że jest to kosmetyk męski, bo pachnie tak bardzo męsko i alkoholowo i zastanawiałam się czy go w ogóle stosować, czy nie dać go może Yśkowi. I w sumie tak po przetestowaniu mogę stwierdzić, że jest to kosmetyk i dla kobiet i dla mężczyzn.
Balsam wypróbowałam na nogach, które wcześniej wypeelingowałam i ogoliłam. Odkąd używam golarkę SHAVE-LAB ZERO nie mam problemu z piekącą skórą po goleniu, nie wychodzi mi nawet żadne uczulenie, ale jak używam zwykłej golarki to zawsze występuje gdzieniegdzie podrażnienie skóry. Do tego testu użyłam więc zwykłej golarki. Po goleniu wysmarowałam nogi balsamem i muszę powiedzieć, że jest to wyśmienity kosmetyk! Od razu po jego nałożeniu ochładza on skórę, nawilża ją i łagodzi podrażnienia, więc nie wyskakują mi żadne czerwone kropki. Zapach trochę mi przeszkadza, bo z początku jest mocno alkoholowy, jednak po jego nałożeniu ulatuje i staje się łagodniejszy dla nozdrzy. Jestem bardzo zadowolona z jego działania, więc pewnie do niego wrócę po zakończeniu laktacji. Póki co dam go Yśkowi do stosowania na co dzień :)
Cena tego produktu to koszt 23 zł za 160 ml. Kosmetyk jest bardzo wydajny.
Bardzo mnie ciekawią szampony, mydła i żele do kąpieli tej firmy, może mieliście tą przyjemność ich stosowania?
Jeśli miałabym ocenić ten produkt to dałabym mu
na 10 możliwych do zdobycia :)
Ancia