Spotkanie blogujących mam w Krainie Czarów w Katowicach
10 czerwca 2015
W ostatnią sobotę miałam przyjemność być na spotkaniu blogujących mam w Katowicach, zorganizowanym przez Julię z bloga Mali Agenci, założycielkę Mityng blog. Spotkanie odbyło się wraz z naszymi pociechami, w bawialni dla dzieci w Katowicach, w Krainie Czarów.
Muszę przyznać, że było to moje pierwsze spotkanie blogujących mam. Fajnie jest spotkać się z mamuśkami, które mają praktycznie tą samą pasję co ja, jaką jest blogowanie. Poza tym zabranie dziecka ze sobą to z jednej strony ulga, że nie trzeba kombinować z kim tu naszą pociechę zostawić, a z drugiej strony trochę obawa jak nasze dziecko się zachowa – dzieci mają niestety różne humorki, zmienne niesłychanie, ale nie potrzebnie się o to martwiłam. Julian od razu się odnalazł w bawialni dla dzieci, jednak przez długi czas był przyklejony do autka i nie umiał się odkleić – to jest akurat jego pasja :) Autka, traktory, wozy na sygnale, czołgi, autobusy, ciężarówki, ciuchcie, samochody na wielkich kołach to jest to co on lubi najbardziej!
Julian bardzo polubił się z Aleksandrem, synem od Julii :) Julian podpatrywał jego samochodowe działania, bo jednak jest on młodszy od Aleksandra, a wiadomo, że dzieci uczą się od innych dzieci.
Na spotkaniu były jeszcze Marta z bloga Dzieciorka oraz Magda z bloga BokehWorld wraz ze swoimi córeczkami.
zdjęcie od Marty
Spotkanie miało się odbyć w większym gronie, a byłyśmy tylko my cztery blogerki, nawet dobrze, bo mogłyśmy się bliżej poznać. Naszymi dziećmi w tym czasie zajęła się Animatorka, więc spotkanie odbyło się na pełnym luzie :) W związku z czym bardzo dziękuję za opiekę nad Julianem :) :*
Pogadanki trwały i trwały, także i przy stole zapełnionym łakociami…
O dziwo nasze dzieci przy stole rzadko bywały, trzeba było je wołać specjalnie by się chociaż czegoś napiły – tak były zajęte zabawą, co mnie tylko utwierdziło w tym, żeby częściej z Julianem chodzić w takie właśnie miejsca :)
Sama bawialnia zrobiła na mnie duże wrażenie, jest ogromna i aż dziwne, że o niej wcześniej nie słyszałam, a często w tamtych okolicach bywam, bo blisko jest Park Śląski. Koszt jednej godziny ‘zabawy’ to 12 zł w ciągu tygodnia, a w weekend 15 zł. Myślę, że koszta powinny być troszkę mniejsze, moim zdaniem 10 zł to byłaby lepsza cena (może wezmą to pod uwagę czytając to ;)), bo wiadomo, że jak pójdzie się w takie miejsce to i się coś do picia i jedzenia zakupi na miejscu, a dla rodziców jest to jednak duży wydatek.
Kraina Czarów ma sporo do zaoferowania, część miejscówek mogliście zobaczyć już na poprzednich zdjęciach. Na pewno tam jeszcze wrócę, bo dzieci na prawdę mają się tam czym zająć, a ja sobie przy okazji odpoczęłam ;) a jaką miałam radość, jak widziałam uśmiech swojego dziecka na twarzy!
Wrzucę jeszcze kilka zdjęć byście mogli zobaczyć więcej fajnych miejscówek w Krainie Czarów :)
Jest trzypoziomowy ‘tor przeszkód’ (ja to tak nazywam), w tym basen z kulkami dla mniejszych i starszych dzieci, a także schowana sprytnie trampolina :)
I wiele, wiele innych fajnych atrakcji :)
Bardzo dziękujemy Krainie Czarów za czas jaki mogliśmy spędzić ze swoimi pociechami w tym właśnie miejscu! :* Jesteście kochani! :*
Okazało się, że Julia, organizatorka tego spotkania, przygotowała dla nas i naszych pociech dodatkowe niespodzianki.
Dziękujemy sponsorom za wielkie wsparcie tego spotkania, należą Wam się ogromne całuski! :*
Ja osobiście otrzymałam same przydatne jak dla mnie rzeczy:
Dwie fajne torby od EkoKINGA Jewlry, które już są w użyciu i muszę przyznać, że są solidnie zrobione – uwielbiam te torby!
Poszewki na dziecięcą kołderkę i poduszkę od Bąbel kids :)
Otrzymałam jeszcze kosmetyki od firmy Dzidziuś, które znam jedynie z próbek.
Chciałam podziękować jeszcze raz Julii za zorganizowanie fajnego spotkania (piszę się na więcej ;)), sponsorom za prezenty :*, Krainie Czarów, dziewczynom i ich dzieciom za wspólnie spędzony czas!
Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy!
Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy!
Udział w spotkaniu wzięły blogi:
Ancia