Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni
19 stycznia 2016„Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni”, tym cytatem Kazika Staszewskiego chciałbym rozpocząć zwój wpis odnośnie tego jak strasznym i samolubnym jestem rodzicem. Może lekko przejaskrawiłem, bo w sumie nie mam siebie za tak ostatecznie wrednego rodzica. Choć wiem, że do ideału wiele mi brakuje, myślę jednak, że idę w dobrym kierunku. Niemniej chciałbym napisać dziś o moim iście diabolicznym planie pozbycia się swoich dzieci… Zawiało grozom ;) No dobra już wyjaśniam wszystko! Po prostu nie mogę się doczekać kiedy będziemy mogli wysłać chłopaków na jakieś zimowisko lub/i kolonie. Przypadkiem trafiłem na stronę http://www.jaworzyna.com.pl/ i okazało się, że np. kolonie z wyżywieniem 9dniowe za granicą kosztują w granicach 1000 zł (oczywiście w wyżywieniem) hmm mamy dwójkę chłopaków, to razem potencjalnie razem z kieszonkowymi jakieś 3 klocki, czy to dużo? No niby jest to dużo pieniędzy, ale jak na taki wyjazd to dla mnie rewelacja! 9 dni bez dzieciaków, 9 dni tylko z żoneczką, to prawie drugi miesiąc miodowy (tylko, że nie miesiąc). Szczerze Wam powiem, że nie pamiętam wspólnej takiej przerwy od chłopaków i tu zaczoł składać się diaboliczny plan, żeby w tym czasie jak chłopaki poszerzać będą swe horyzonty i zawierać nowe przyjaźnie smakując życie bez rodziców i dziadków, ja z Ancią wyruszymy gdzieś tylko we dwoje, choćby na tydzień. Taka piękna wizja!
Niestety (hlip hlip) chłopaki są jeszcze za mali i do wprowadzenia mojego planu w życie minie jeszcze dobre 5-8 lat, ale pomarzyć i poplanować można. Boje się tylko, że przez te kilka lat stetryczejemy z Ancią do reszty. Będzie trzeba pomyśleć o czymś wcześniej.