Domowy ocet jabłkowy
27 marca 2016Kulinarne DIY (Do It Yourself) rządzi ostatnio w naszej kuchni, bo nic tak nie cieszy jak samodzielnie wykonana potrawa. Dziś przepis na domowy ocet jabłkowy!
Ocet jabłkowy to źródło wielu witamin i minerałów, pomaga walczyć z infekcjami, wspomaga usuwanie toksyn, dzięki niemu możemy pozbyć się zaskórników (klik), trądziku, zmniejszyć pory, rozjaśnić cerę, wzmocnić włosy, poprawić ich kondycję, … , czyli taki naturalny wspomagacz dla ludzkiego organizmu, dlatego też warto zrobić go samemu.
Domowy ocet jabłkowy bardzo różni się od tego kupnego, jest naturalnie mętny.
Trochę naczytałam się o właściwościach octu i aż w szoku jestem, że ma tyle dobroczynnych cech – najbliższym miesiącu mam zamiar go przetestować na moich żylakach, więc na pewno zrobię o tym relację. Przetestowałam go na swojej skórze (klik) i włosach i mogę szczerze powiedzieć, że jest wart zachodu, więc nie przedłużając przekazuję Wam mój przepis na ocet jabłkowy.
skład:
przegotowana letnia woda (nie gorąca!)
miód (ja używam lipowego)
jabłka
Sposób przygotowania:
Duży zwykły słoik wyparzamy i osuszamy, po czym bierzemy się za jabłka. Najlepsze są do tego jabłka z własnego ogrodu, gdyż wiemy dokładnie co się w nich kryje, szczególnie w skórce, które to właśnie potrzebujemy do wykonania octu. Jeśli nie mamy swoich jabłek popytajcie sąsiadów lub po prostu kupcie. Na te kupne musicie bardzo uważać, bo często są one powlekane woskiem, więc trzeba je dobrze oczyścić – ten temat dobrze opisała Gosia z Porady Herrbaty.
Wracając do produkcji octu. Jabłka obieramy ze skórki, miąższ oddzielamy od ogryzka. Skórki i ogryzki wkładamy bez ogonków i 'dupki’ do słoika, a resztę zjadamy lub dajemy dzieciom na zdrową przekąskę ;)
Następnie w letniej wodzie rozpuszczamy miód, na szklankę (250 ml) wody 1 łyżeczka miodu. Pamiętajcie by wybierać do tego miód naturalny, a nie sztuczny – im więcej 'naturalności’ w occie tym zdrowiej!
Zawartość słoika zalewamy miksturą wody z miodem do wysokości zawartości słoika, czyli do wysokości jabłek.
Słoik przykrywamy pieluszką tetrową lub gazą, można ją ładnie przywiązać lub zabezpieczyć recepturką. Słoik odstawiamy w miare ciepłe zacisze, ale tak by miało do niego dostęp światło dzienne, ale nie słońce!
Przy takiej ilości jabłek fermentacja odbędzie się przez 10-13 dni, pamiętając o tym, żeby w każdym dniu pomieszać czystą drewnianą łyżką jabłka przynajmniej 1-2 razy.
Jeśli nie umyliście dobrze jabłek, a podczas fermentacji zrobi się kożuch na powierzchni jabłek to zawartość słoika wyrzućcie.
Pamiętajcie by jabłka były przykryte miksturą wodno-miodową, nie wystawały poza wodę, w innym przypadku wda się pleśń.
Proces fermentacji (buszowania) w moim przypadku zakończył się z trzynastym dniem i wtedy to przefiltrowałam do innego wyparzonego, czystego i suchego słoika, przez pieluszkę tetrową wyciągając wcześniej jabłka. Słoik zakręcamy i gotowe!