Jak podnieść poczucie własnej wartości w rodzinie?
18 czerwca 2016Nieraz słyszałam od młodych ludzi, że gdy będą już dorośli to wszystko zrobią by nie popełniać błędów swoich rodziców – sama też tak mówiłam i jestem pewna, że nasi rodzice też tak mówili.
„Dziś jesteśmy takimi ludźmi, jakimi stworzył nas czas.” Nasza droga do …
Zdjęcie wykonała: Koźliki-Amatorgraphy
Kształtowanie psychiki zaczyna się już od wczesnych lat. To kim będziemy w przyszłości, to jaką drogą podążymy, to z jakim uczuciami przez życie przejdziemy czy ze strachem, czy z uśmiechem na twarzy, czy z wycofaniem zależy najpierw od naszych relacji z naszymi rodzicami, a później od naszych relacji w społeczeństwie.
Rodzic jest naszym wzorem do naśladowania, od niego uczymy się już od pierwszych dni naszego życia tak naprawdę wszystkiego. Obserwujemy, słuchamy, współdziałamy, współodczuwamy. Rodzic pokazuje nam świat, uczy nas jego, uczy nas świadomie czy też podświadomie komunikacji z innymi, uczy nas uczuć, uczy nas życia.
Jesteśmy jak czysta kartka, którą ktoś w końcu zapisze, z wszystkimi tymi pozytywnymi i negatywnymi emocjami.
Popełniane błędy wychowawcze naszych rodziców, jak np. porównywanie nas z innymi, krytykowanie, zostawienie nas sobie samym z emocjami, obgadywanie innych przy nas, kłótnie rodziców przy nas, straszenie rozwodem, rozstania i wiele innych rzeczy wpływają na to, że nasze emocje kumulują się w nas tworząc w naszym umyśle trwałą skazę, co w późniejszym czasie odbija nam się to przysłowiową czkawką.
Już od młodych lat szukamy bliskiej nam osoby, łączymy się w pary, tworzymy swoją rodzinę. Wchodząc w związek każdy z osobników ma już swoje wyhodowane charaktery, zakodowane pewne wartości, różny poziom samooceny. Z jednej strony jesteśmy innymi ludźmi, ale tak patrząc głębiej to każdy z nas chce tego samego: aprobaty, być adorowanym, poczucia bezpieczeństwa. Niestety zapamiętane gdzieś tam głęboko w naszym umyśle złe doświadczenia z przeszłości mają ogromny wpływ na „tu i teraz” psując dziś nasze relacje. Nie robiąc z nimi nic, nie pozbywając się ich z naszych umysłów, nie pracując nad sobą samym, nie pracując nad relacjami mąż-żona, rodzice-dzieci robimy sobie i naszym dzieciom krzywdę. Uczmy się więc wszyscy razem nowych zachowań, siebie nawzajem, jako małżonkowie i jako rodzice. Pomagajmy sobie!
ps. do napisania tego tekstu zainspirowała mnie Kamila Kozioł Coach, która prowadziła warsztaty na spotkaniu blogerek MAMblog na Targach Rodzice i Dzieciaki w Sosnowcu.