Gdzie tanio zrobić zakupy?

Przychodzi wypłata, więc pora na?

Jestem bardzo ciekawa jak to u Was jest, gdy przychodzi wypłata, to od czego najpierw zaczynacie? Od zrobienia wszystkich opłat czy może od szaleństw zakupowych? A może od czegoś innego?

U nas odkąd pamiętam ja zajmowałam się zawsze finansami, więc jak tylko przychodziła wypłata to najpierw opłacałam czynsz i wszystkie media, dopiero potem przeznaczało się pieniądze na całą resztę, tj. na żywność, domową chemię, paliwo, itd. Oczywiście część pieniędzy przeznaczaliśmy na rozrywkę, ale przeważnie zawsze coś udało nam się odłożyć, by mieć w razie czego tak zwaną poduszkę bezpieczeństwa.

 Przejdźmy zatem do zakupów.

Każdy ma swój sposób na robienie zakupów, a niektórzy nie mają go wcale. My omówimy Wam swój.

Przyznajemy się bez bicia, że uwielbiamy kupować. Czasem kupujemy z głową, czasem kupujemy bez, wszystko zależy tak naprawdę od danej chwili i samopoczucia. Czasem kupujemy z listą, czasem o niej zapominamy.

Robimy zakupy w osiedlowym sklepie, często jeździmy do pobliskiego hipermarketu, rzadko kupujemy na pobliskim targu (drogo), czasem kupujemy coś w komisie, a czasem w ciucholandzie. Tak w ogóle to dalej nie znaleźliśmy sposobu na tanie zakupy spożywcze, które do tego byłyby mało czasochłonne, może macie swoje sprawdzone na to sposoby?

Lubimy wygodę, więc lubimy korzystać z zakupów online, no bo z domu nie trzeba się ruszać, a listonosz czy kurier przyniesie nam paczkę do domu, a często nawet za przesyłkę nie trzeba dopłacać. Żywność czasem też kupujemy online, jednak nie wychodzi ono wcale tak tanio, bo jednak często trzeba za tą dostawę zapłacić, choć nie powiem, że jest to mega ułatwienie, gdy mieszka się na czwartym piętrze bez windy i z małymi dziećmi, to przynajmniej dźwigać nie musimy. Częściej w internecie raczej inne rzeczy kupujemy niż jedzenie, bo są tańsze od tych co widnieją w sklepach stacjonarnych. Można naprawdę wyhaczyć mega okazje cenowe!

W związku z zakupami internetowymi wspomniała mi się historia drapaka, którego zakupiliśmy dla naszych kotów.

Od zawsze mieszkaliśmy w mieszkaniu, a nie w domku i do tego na którymś tam piętrze, więc niestety koty nie miały gdzie wychodzić na zewnątrz, więc dobrym pomysłem był zakup drapaka, bo i kot sobie mógł poszaleć no i miał gdzie swoje szpony wbijać. Drapak kupiliśmy ho ho lat temu. Fakt, że koty przez ten czas strasznie go sponiewierały, ale nadal spełnia swoje funkcje. Kosztował nas niewiele, bo wyszukałam go w internecie. Teraz Wam niestety nie jestem w stanie podać dokładny adres, gdzie on został kupiony, bo niestety nie pamiętam, ale np. tutaj na stronie http://importmania.pl/ widnieją podobne drapaki.

Nasz drapak kupiliśmy w okolicach 260 zł i z tego co widzę, te większe drapaki na tej stronie też w tych okolicach cenowych. Nasz jest ogromny, bo aż od podłogi po sufit (koty uwielbiają na nim ganiać!), a w sklepach stacjonarnych podobny kosztował ponad 600 zł, no to niezła różnica, prawda!?

Warto czasem poszperać w internecie za tańszymi „zamiennikami”, prawda? I wcale nie jakościowo gorszymi!