Mamo, nudzi mi się!
29 maja 2018Pewnie zdarza Ci się czasem, że Twoje dziecko zaczyna nagle łobuzować, a wcześniej było grzeczne? Mnie się czasem tak zdarza. Zauważyłam, że u nas jest to związane z tym, że dziecko nie wie co ze sobą zrobić, niestety objawia się to brzydkim zachowaniem. To znak, że został włączony właśnie tryb „nudzi mi się”.
Zazwyczaj, gdy dziecko łobuzuje, to chce zwrócić na siebie uwagę. To sygnał, by przyjrzeć się bliżej zachowaniu dziecka. Może być to przyczyna też złych relacji rodzic-dziecko, dziecko-rodzeństwo lub koledzy, ale dzisiaj skupmy się na kwestii nudzi mi się.
Człowiek jak jest czymś zajęty, to nie ma czasu na głupoty. I tak jest też z małymi dziećmi.
Im ciekawsza rzecz do zrobienia, tym więcej czasu temu poświęcimy.
A dziecko uwielbia, gdy poświęca mu się dużo uwagi, ale nie zawsze mamy na wszystko czas. Zaplanuj jednak dzień tak, najlepiej cały tydzień, by spędzić ten czas z dzieckiem na kreatywnych zajęciach. Można te dni rozplanować nawet na powiedzmy dyżury, np. jednego dnia mama po pracy buduje z dzieckiem makietę domku z kartonu na autka czy lalki, a drugiego dnia tata razem z dzieckiem tą makietą się bawią. W tym czasie drugi rodzic ma czas np. na ogarnianie mieszkania. Dodatkowym pomysłem może być odwiedziny znajomych czy zwiedzanie fajnych miejsc, tak jak my często to robimy.
Gorzej jest z wymyślaniem pomysłów na zabawy, gdy z dzieckiem przebywamy całymi dniami. Pomysły nam się kończą lub nudzą po czasie. Wtedy szybkim i łatwym do wykonania pomysłem jest to, by dziecko czymś 'zmęczyć’, np. na placu z innymi dziećmi – to akurat jest dobre również, gdy przychodzimy po pracy i nie chce się już nic.
Pamiętaj, dziecko musi mieć też w ciągu dnia jakieś schematy, by w jego dniu nie pojawiał się chaos, wtedy spokój w domu zapanuje.
Czytaj też wspólnie z dziećmi dużo książek. Oprócz tego, że dziecko uczy się poprzez czytanie, rozwija umysł i buduje wspólne więzi.
Mamą jestem od ponad 5 lat i z radością oglądam, gdy dziecko jest uśmiechnięte. Im więcej dajemy fajnych wspólnych chwil dziecku, tym dziecko jest szczęśliwsze.
Do tego tego tekstu zainspirowała mnie książka „Nudzimisie. Ostatnie spotkanie” Rafała Klimczak, od Wydawnictwa Skrzat. Książka jest w tak świetny sposób opracowana, że mam ochotę sięgnąć po poprzednie części.
Książka jest właśnie o takich stworkach zwanych Nudzimisie i ciekawych historiach z nimi w roli głównej. Pokazuje dziecku i rodzicom m. in. pewne zachowania, które mogą się pojawiać, gdy człowiek się nudzi.
A co Twojemu dziecku sprawia największą frajdę? Zastanawiałaś się kiedyś nad tym?