Podsumowanie roku 2019

Czas na podsumowanie roku 2019. Koniec roku, to taki sentymentalny czas, bo choć życie toczy się dalej, pewien etap w naszym życiu się kończy. A może tylko rok się kończy!?

Bardzo spodobało mi się podsumowanie roku Agnieszki Jasińskiej z Kulinarnych Nawigacji, która zaczęła swoje podsumowanie roku 2019 od spisania swoich porażek. Zainspirowana jej tekstem, postanowiłam również zacząć od tego co mi się w tym roku nie udało, ale jednocześnie dodając pozytywną stronę tego wydarzenia:

Początek roku 2019 był dla mnie bardzo trudny, odchodzili z pracy ludzie, z którymi wiele lat miałam do czynienia. Ja również miałam odejść z pracy, pożegnać się z hutnictwem. To mi się nie udało… Od lutego jestem Specjalistą ds. marketingu w tej samej hucie, z czego się naprawdę cieszę. Te 12 miesięcy dały mi poznać samą siebie, odkryć kierunek, w którym chcę iść. Jak widać, czasem człowiek potrzebuje kopniaka w tyłek, by nie stać w miejscu.

Kiedyś, gdy kończyłam studia na Politechnice Śląskiej, byłam bardzo zadowolona z siebie. Wtedy to twierdziłam, że na tym już skończę moją naukę. Oj, jak ja się wtedy myliłam. Studiując na technicznej uczelni, rozpoczęłam swoją pierwszą pracę jako hostessa, w dodatku rozpoczęłam pisanie swojego pierwszego bloga na Onecie. W 2020 roku będzie 15lecie mojego blogowania. Czas, który wtedy poświęciłam, i nauce, i na pracy, i na blogowaniu, poznawaniu social media, nie poszedł na marne. Zaprowadziło mnie to wszystko w miejsce, w którym jestem teraz. I nadal chcę się rozwijać. W tym roku ukończyłam kilka wartościowych kursów i poszłam na studia podyplomowe, by uporządkować wszystkie moje dotychczasowe hobbistyczne doświadczenia, które teraz wykorzystuję zawodowo w pracy. Ale, żeby nie było tak łatwo, za pierwszym razem nie dostałam się na kierunek, który chciałam pójść. Na szczęście po pół roku dostałam się na kierunek, który programowo strzelił w moje zainteresowania!

Z braku czasu blog został trochę zaniedbany. Blog może tak, jednak nie nasze social media. Więcej jest nas na Facebook’u (klik), na You Tube (klik) i na Instagram’ie (klik), choć na Instagram’ie nie aż tyle ile bym chciała. Dlatego, jeśli chcesz wiedzieć na bieżąco, co się u nas dzieje, zapraszamy Cię na tamte kanały social media.

W tym roku kilka razy udało mi się znaleźć czas tylko dla siebie, a to poprzez aqua aerobik, jogę, spotkania z koleżankami, wyjazd bez męża i dzieci. Choć nie tak często jakbym chciała.  I tak ostatni miesiąc dał mi mocno w kość, zapomniałam o sobie, podupadłam na zdrowiu, czuję się zmęczona. I obiecałam sobie, że zawsze, gdy będę tego potrzebowała, to znajdę ten czas dla siebie. Bo jak możemy dać dobro z siebie innym, skoro sami siebie zaniedbujemy?

W naszym życiu wkracza od lat minimalizm. I choć jeszcze nie jest na takim etapie, z którego mogłabym być dumna, to jestem i tak szczęśliwa, że nie potrzebuję w życiu tyle rzeczy ile potrzebowałam kiedyś.

Motyw przemiany tej ściany i room tour możesz zobaczyć w tym vlogu – tutaj

Czas dla rodziny. Pomimo tego, że normalnie pracuję i dużo działam w social media, mam czas dla swojej rodziny i dla niej zawsze czas będę mieć. W tym akurat przypadku wolę zaniedbać inne sprawy niż rodzinę.

Jak tam Wasze podsumowanie roku 2019, zrobione?

Co do planów na przyszły rok, to ich nie robię. Jak widać dobrze mi idzie spontan ;)