Chrupki z ciecierzycy
5 września 2014Na wielu stronach internetowych widziałam przepisy na chrupki z ciecierzycy. Tak mnie zainteresowała ta przekąska, że postanowiłam zrobić ją sama po swojemu zwłaszcza, że jakiś czas temu na moich pierwszych zakupach w Intermarche natrafiłam na ciekawe przyprawy, a jedna z nich zwana jest Czubricą czerwoną (firma TenSmak). Bardzo spodobał mi się jej skład, zawiera ona: sól, paprykę słodką, paprykę chilli, cząber, tymianek, czosnek, cebulę, imbir i kurkumę – świetna kompozycja przypraw – smak lekko pikantny – przepiękny aromat – mniami, wąchając ją od razu coś się chce upichcić.
Na opakowaniu pisze, że Czubrica czerwona, uwaga cytuję “[…] jest doskonałą przyprawą do pieczenia i duszenia różnego rodzaju mięs, dań z pomidorami, spaghetti, pizzy, dań z fasolą, dań z mięsem baranim i jagnięcym. […]”. Ja postanowiłam, że użyję ją do sporządzenia chrupków z cieciorki, na które miałam już dawno ochotę, a że chciałam zrobić wersję lekko pikantną to tym bardziej stwierdziłam, że ta przyprawa idealnie się do tego nada.
przejdę więc do składu, co użyłam do wykonania chrupków z cieciorki:
350 g cieciorki/ciecierzycy
woda
4 łyżki stołowe oliwy z oliwek
1 1/2 łyżeczki przyprawy Czubrica czerwona
duża szczypta czosnku granulowanego
szczypta soli
potrzebne będą jeszcze do tego:
garnek
kuchenka
miseczka mała
miska większa
łyżka
piekarnik
papier do pieczenia
ewentualnie drewniana długa łyżka
Sposób przygotowania:
Cieciorkę/ciecierzycę wrzuciłam wieczorem do garnka i zalałam dużą ilością wody i zostawiłam ją na noc, aby nasiąknęła wilgocią. Z rana odcedziłam cieciorkę/ciecierzycę i zalałam nową wodą, po czym gotowałam ją na miękko, na małym ogniu – po ugotowaniu odcedziłam ją na durszlaku z wody. Cieciorkę/ciecierzycę odstawiłam do wystygnięcia. W międzyczasie przygotowałam sobie jakby marynatę i do miseczki wlałam oliwę z oliwek i wsypałam 1 łyżeczkę Czubricy czerwonej – wszystko dokładnie zmieszałam. Do większej miski wsypałam trochę cieciorki/ciecierzycy, zalałam odrobiną marynaty, następnie znów wrzuciłam do tego trochę cieciorki/ciecierzycy i znów zalałam marynatą… i tak aż do końca, aż nie miałam co dosypywać. Wszystko jeszcze wymieszałam dokładnie łyżką.
Tak przygotowaną cieciorkę/ciecierzycę wysypałam na blaszkę z piekarnika wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia i posypałam ją jeszcze z wierzchu Czubricą (1/2 łyżeczki), odrobiną czosnku granulowanego i solą.
Cieciorkę/ciecierzycę piekłam ok. 50 minut. Piekarnik nagrzałam wcześniej do 180 stopni. Od czasu do czasu otwierałam jednak piekarnik by spojrzeć czy przypadkiem mi się one nie przypalają i mieszałam je bezpośrednio na papierze do pieczenia drewnianą łyżką, aby się upiekły z każdej strony. Cieciorka/ciecierzyca była już gotowa gdy zrobiła się bardzo chrupka – muszę się przyznać, że od czasu do czasu ją kosztowałam podczas pieczenia, czy się dobrze upiekła w środku, musi być również chrupka w środku – wolałam również sprawdzić smakowo czy przypadkiem czegoś nie trzeba dodać, zwłaszcza, że był to mój cieciorkowy debiut.
Chrupki z cieciorki/ciecierzycy przechowuję w zamkniętej puszce wyłożonej papierem.
Takie smaczne chrupki podjadam sobie (gdy je mam, a jeszcze je mam) w momencie gdy mnie napada by coś przekąsić sobie między posiłkami.
Wpadłam ostatnio w szał chrupkowy i zrobiłam jeszcze chrupki z jarmużu, ale to już innym razem Wam opiszę.