7 olejków w jednym kosmetyku? To możliwe! Poznajcie kosmetyki Beauty Elixir od Pharmatheiss Cosmetics
13 maja 2015
Dziś kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam na spotkaniu blogerek w Rybniku (klik). Tym razem będą to kosmetyki od Pharmatheiss Cosmetics (klik) z serii Beauty Elixir, moi kolejni ulubieńcy!
Uwielbiam je pod każdym względem!
Seria kosmetyków Beauty Elixir to kosmetyki apteczne z 7 drogocennymi olejkami dla młodzieńczej promiennej skóry.
Zawarte są w nich olejki takie jak:
- oliwa z oliwek – działa przeciwutleniająco i regenerująco
- olejek migdałowy – przywraca równowagę skóry
- olejek z awokado – wspomaga regenerację komórek
- olejek z pestek moreli – działa kojąco i wygładza skórę
- olejek arganowy – zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry
- olejek z dzikiej róży – stymuluje syntezę kolagenu
- olejek z pestek winogron – winogron działa przeciwutleniająco i chroni komórki
Według producenta, cytuję: “Wieloskładnikowe korygujące receptury – ekskluzywne i wygodne w użyciu.
-
wrażenie lekkości pielęgnacji – nie pozostawia tłustej warstwy na skórze pomimo dużej zawartości olejków
- nowoczesne konsystencje zapewniają wyjątkową gładkość i delikatność w dotyku
- innowacyjna formuła natychmiast nadaje skórze wypielęgnowany i promienny wygląd”
W paczce od bardzo miłej przedstawicielki firmy Pharmatheiss Cosmetics otrzymałyśmy m.in. piękny zestaw z tej właśnie serii, w którym znajdował się serum i krem do twarzy, szyi i dekoltu oraz olejek do ciała. Wszystkie produkty zostały przeze mnie przetestowane przez dłuższy okres, więc mogę już o nich więcej powiedzieć.
Beauty Elixir Serum do intensywnej pielęgnacji
Serum ten oprócz wspomnianych wyżej 7 olejków zawiera cytryniec chiński, który cytuję “stymuluje syntezę kolagenu oraz zwiększa elastyczność i jędrność skóry” oraz lawendę motylkową, która cytuję “hamuje nadmierne kurczenie się mięśni mimicznych (natychmiastowy i długofalowy efekt przeciwzmarszczkowy), przyspiesza podział komórek, ilość keratynosomów i lipidów w epidermie.”
Przypomina z wyglądu normalny krem, jednak po jego dotknięciu od razu wyczuwalne są olejki. Serum z łatwością rozsmarowuje się na skórze. Pomimo tego, że ‘natłuszczamy’ skórę, to już po pierwszym razie, staje się ona bardzo nawilżona i gładka. Serum te według zaleceń stosuje się rano i wieczorem, ja jednak używałam tylko wieczorem, bo mi ten system najbardziej pasował. Po dłuższym jego użytkowaniu widzę, że moje zmarszczki pod oczami lekko się spłyciły, skóra po prostu stała się jędrniejsza! Muszę przy tym jednak dodać, że jest to pewnie nie tylko jego zasługa, ale i pewnie kremu, który stosowałam tuż po nim, również z tej samej serii.
Jeśli chodzi o zapach to jest on bardzo delikatny.
Kosmetyku w opakowaniu jest 30 ml.
Serum aplikuje się za pomocą pompki.
Koszt serum to ok. 69 zł.
Jeśli miałabym ocenić ten produkt to dałabym mu
na 10 możliwych do zdobycia!
Beauty Elixir Krem pielęgnacyjny do twarzy
Krem ten również zawiera 7 wspomnianych wyżej olejków. Ponadto zawiera również cytryniec chiński, jak omówione powyżej serum.
Jak się patrzy na ten krem to się powie ‘krem jak krem’, ale natomiast po jego dotknięciu również tak jak w przypadku serum są wyczuwalne od razu olejki. Krem bardzo ładnie się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną przez długi czas, pomimo tego, że tak naprawdę się skórę ‘natłuszcza’. Krem ten również stosuję tylko wieczorem, choć zalecane jest i rano, lecz jego stosowanie tylko raz dziennie mi naprawdę wystarcza.
Przed użyciem tego kremu stosuję najpierw serum do intensywnej pielęgnacji i jest to naprawdę świetny duet! Serum i krem, wspólnie, nieźle sobie działają z moimi mimicznymi zmarszczkami :)
Jeśli chodzi o zapach to jest on również bardzo delikatny.
Kosmetyku w opakowaniu jest 50 ml.
Koszt kremu to: o dziwo nie znalazłam nigdzie ceny!
Jeśli miałabym ocenić ten produkt to dałabym mu
na 10 możliwych do zdobycia!
Beauty Elixir Olejek do ciała
Olejek do ciała, który tak naprawdę składa się m.in. z 7 olejków. Poza tym zawiera w sobie pieprz brazylijski, który aktywuję lipozę i nie zawiera kofeiny. W składzie ma również nagietek, który redukuje zaczerwienienia i stany zapalne.
Olejek zawiera aplikator w postaci psikacza, dzięki czemu w szybki sposób naniesiemy odpowiednią jego ilość na skórze nadając jej piękny promienny wygląd. Ja jestem w nim zakochana, chociaż zapach ma trochę dziwny, no jak to z olejkami bywa. Skóra przez długi czas pozostaje promienna i ‘natłuszczona’.
Kosmetyku w opakowaniu jest 100 ml.
Koszt kremu to ok. 58 zł.
Jeśli miałabym ocenić ten produkt to dałabym mu
na 10 możliwych do zdobycia!
Używając tych kosmetyków uzyskałam promienną, nawilżoną i jędrną skórę, poza tym świetne jest to w nich, że pomimo dużej ilości olejków, które w sobie zawierają, to na skórze nie zostawiają tłustego ‘filmu’.
A czy Wy mieliście styczność z tymi kosmetykami?
Ancia