Oświęcim dla blogujących mam cz. 2 + metamorfozy = nowy wizerunek blogerek?
2 lipca 2015Jak wiecie z ostatniego wpisu, wizerunek blogera jest dosyć ważny, dlatego też organizatorki chyba przemyślnie zorganizowały dla uczestniczek spotkania metamorfozy, począwszy od zmiany fryzury, nałożenie make up’u i opisujących nas koszulek, a kończąc to wszystko małą sesyjką – nic dziwnego, że spotkanie trwało aż 8 godzin!
Druga część spotkania odbyła się również w Cafe Bergson. Zaraz po wszystkich prelekcjach odbyły się wspomniane wyżej metamorfozy.
Zaproszone przedstawicielki firmy Mary Kay przekazały nam kilka ciekawych porad na temat pielęgnacji cery i wykonywania makijaży.
Pielęgnacja i makijaże zostały wykonane kosmetykami firmowymi. Ja już na innym spotkaniu blogerek poznałam tę firmę, więc nie oczekiwałam, że makijaż ten mnie z nóg powali i tak też się stało. Makijaż był wykonany trochę lepiej niż ostatnio, ale do profesjonalnego makijażu to jeszcze długa droga, a poza tym jest jedna istotna sprawa co do pędzli, którymi wykonywane były makijaże: firmo Mary Kay zainwestujcie proszę w więcej pędzli dla makijażystek! Pamiętajcie, że jednym pędzlem malujemy tylko jedną osobę, a nie kilka! Natomiast co do samych produktów to muszę przyznać, że są dość ciekawe, mogliśmy się z nimi bliżej zapoznać.
Natomiast co do samego przekazania wiedzy nie mam żadnych zastrzerzeń, bardzo profesjonalne podejście.
Dobry humor podczas metamorfoz jak widać nam dopisywał!
Chyba największą dla mnie frajdą było oddanie swoich włosów w ręce fryzjerek ze Studia Fryzur Cameleon, które stworzyły na mojej głowie coś wspaniałego!
No może tutaj jeszcze nie widać tej wspaniałej fryzury ;) jeszcze się przez parę zdjęć tworzy!
O tutaj możecie zobaczyć już efekt końcowy!
Ciekawe jest to jak szybko i fajnie człowieka idzie odpicować ;)
Przyszłam tak na to spotkanie…
…a wyszłam tak z pierniczkami od Katarzyna Sałak Dorota Sałak między zębami (żartuję oczywiście) i koszulką od koszulka.pl odzwierciedlającą moje pokątne podjadanie he he oczywiście żartuję ;)
Po metamorfozach nastąpił czas na uwiecznienie tego dzieła ;) które stworzyło kilka osób (czyli mama, tata) ;)
A sesyjkę zrobił nam fotograf Krzysiek Roszkowski.
A my same zrobiłyśmy sobie jeszcze dodatkowe selfie ;) Krzysiek musiał również to uwiecznić!
A mi udało się Krzyśka sfotografować, dziękujemy za piękne fotografie!
Jeśli jesteście ciekawi co blogerki otrzymały na spotkaniu, musicie uzbroić się w cierpliwość, nie tym razem, być może powiem o tym jutro :)
Muszę przyznać, że taka metamorfoza to była miła odskocznia od codziennych pieluchowych spraw, no bo w końcu było to spotkanie dla blogujących mam! Dziękuję dziewczyny! :*
Ancia