Odnawianie starych przedmiotów bywa niezwykle relaksujące. Precyzyjna, wymagająca kilku do kilkunastu godzin skupienia praca może dać nam niesamowitą satysfakcję i wiele radości. Zwłaszcza gdy po długim odkładaniu w końcu zabieramy się za straszący swoim wyglądem mebel, który setki razy chcieliśmy wyrzucić wbrew wszelkim sentymentom.

Pytanie jednak brzmi jak rozpocząć prace naprawcze ?

W naszych rękach znalazła się średniej wielkości komódka, która nieużywana czekała na wolną chwilę pełną inspiracji.

Łatwy dostęp do wszelkich potrzebnych narzędzi i materiałów oraz prostota wykonywanych czynności może skusić każdego mającego odrobinę wolnego czasu miłośnika starych przedmiotów.

W przedstawionym poniżej poradniku pokażemy jak odrestaurować mebel będący w dobrym stanie technicznym.

KROK PIERWSZY

Dla ułatwienia sobie pracy i łatwiejszego dostępu do mniej widocznych zakamarków dobrze jest odkręcić wszystkie zbędne przy pracy elementy.

Jeżeli mebel pokryty jest starą farbą bądź lakierem należy ją usunąć. Najłatwiejszym i najszybszym sposobem będzie zeszlifowanie dużych łatwo dostępnych powierzchni elektroniczną szlifierką. Ważne jest żeby dobrać sobie odpowiednią ścieralność papieru, mi najbardziej pasuje 80. Nie za mocna, nie za słaba.

Do usuwania lakieru poleca się często środki zmiękczające powłokę. Nie zawsze jest to konieczne, nasza komoda zupełnie tego nie potrzebowała. Lakier gładko i szybko schodził za pomocą szlifierki, zakamarki doszlifowałyśmy małą szlifierką dremela, ale można też to zrobić ręcznie, małymi kawałkami papieru ściernego o grubości 120.

KROK DRUGI

Po zeszlifowaniu starej powłoki należy dokładnie oczyścić całą powierzchnię mebla. W naszym wypadku użyliśmy do tego pistoletu którego skondensowane powietrze szybko wydmuchało resztki pyłu pozostającego w zakamarkach. Niezwykle ważne jest by na przedmiocie nie zostały żadne paprochy, ponieważ będą widoczne podczas nakładania kolejnych warstw nowego lakieru bądź farby.

KROK TRZECI

ZACZYNAMY MALOWANIE

Do pomalowania naszej komody wybrałyśmy dwie farby, pierwsza z nich to biała mat Jedynka, druga Blu primario cyan 400 firmy Polycolor. Na rynku znajduje się spora ilość firm oferujących białe farby do drewna, my wybrałyśmy Jedynkę ponieważ chciałyśmy uzyskać matową powierzchnię. Jeżeli ktoś chciałby uzyskać połysk to świetnie nadaje się do tego śnieżnobiała farba z dekorala.

By otrzymać kolor nas interesujący w oddzielnym słoiku zmieszałyśmy wybrane przez nas farby. Do uzyskania widocznego na zdjęciu efektu wystarczyło na pół litra białej farby dodać pół łyżeczki Polycoloru.

Na osuszony mebel nakładamy pierwsze warstwy farby. Duże powierzchnie pokryłyśmy kolorem błękitnym, który nakładałyśmy płaskim pędzlem o szerokości 38,1 mm (2 ”). Nałożone warstwy rozwałkowywałyśmy wałkiem gąbkowym omijając trudno dostępne kąty. Jedynym zastrzeżeniem odnośnie wałka jest nie używanie wałków z długim włosiem bo zostawiają drobinki materiału na malowanej powierzchni, co niestety trzeba będzie ponownie szlifować i malować.

KROK CZWARTY

Gdy skończymy malowanie większych elementów możemy przejść do mniejszych, wymagających większej precyzji i koncentracji. Do pomalowania naszych detali wybrałyśmy kolor biały, który nakładałyśmy okrągłym pędzlem o grubości 18mm. Najłatwiej jest nim dotrzeć do wszystkich kątów przy czym nie wyjeżdżać poza krawędzie wybranych detali.

KROK PIĄTY 

DOPRACOWYWANIE SZCZEGÓŁÓW

Nasza komódka wymagała nałożenia trzech cienkich warstw koloru. Często wystarczą tylko dwie. Po pomalowaniu ostatniej warstwy można użyć papieru ściernego 400 do delikatnego wygładzenia powierzchni.

Efekty końcowe są niezwykle satysfakcjonujące.

Aleksandra i Mali

www.okiemlesbijki.blogspot.com

www.facebook.com/okiemlesbijki