Bezmięsna pomidorówka z makaronem z warzyw na mleczku kokosowym
11 września 2016Bezmięsna pomidorówka z makaronem z warzyw na mleczku kokosowym – krótszego tytułu nie umiałam wymyśleć dla tego posiłku hahahaha
W każdą niedzielę wypuszczamy nowe przepisy kulinarne, nasz blog to nie tylko blog o jedzeniu, a raczej o naszej drodze do dążenia do określonych przez nas celów. Rozgość się u nas i czuj się u nas dobrze!
Związku z zapowiedzią dziś przepis! Będzie więc krótko i na temat – to lubię, choć czasem lubimy się rozpisywać hahaha
Ostrzegam, że zupę tą można jeść łyżką albo widelcem i łyżką albo samym widelcem – takiej zupy chyba nie jedliście nigdy, co?
skład – dla 1 osoby:
4 pomidory (warto zużyć te najbardziej miękkie, a nawet te co już nam padają)
2 średnie marchewki
1 malutka cukinia
1 ząbek czosnku
4 listki mięty
5 dużych łyżek mleczka kokosowego
1 duża łyżka oleju kokosowego
trochę wody
przyprawy: sól morska, papryka czerwona, kminek mielony, pieprz czarny, curry (do smaku)
Sposób przygotowania:
Nacinamy skórkę pomidorów (robimy krzyżyk), wkładamy pomidory do głębokiego talerza, zalewamy po wierzchu gorącą przegotowaną wodą i chwilkę odczekujemy (2-5 min), wtedy dopiero odzieramy skórkę od miąższu. Pomidory tniemy na drobno pozbywając się twardych fragmentów. Wrzucamy do teflonowego garnka lub woka lub teflonowej wysokiej patelni i podsmażamy pomidory z olejem kokosowym, dolewając w międzyczasie odrobinę wody. Do tego użyjmy pokrywki by się pomidory trochę poddusiły. Po rozpadnięciu pomidorów dodajemy marchewkę pociętą w formie makaronu. Można to uzyskać specjalnym nożykiem.
Nasz nożyk wygląda jak golarka hahaha zakupiliśmy go w Tesco jakiś czas temu w komplecie z innymi nożykami. Marchewkę wrzucamy do pomidorów, mieszamy i znów dusimy pod przykrywką. Marchewki nie doprowadzamy do rozpadnięcia. Po krtókim czasie, dosłownie po kilku minutach wspólnego duszenia, dodajemy pociętą cukinię (pestek nie dodajemy). Niech cukinia też będzie pocięta w formę długiego makaronu.
Dorzucamy ją do reszty i już nie dusimy, a trochę razem gotujemy, naprawdę chwilę. W międzyczasie dodajemy kolejno: czosnek pokrojony na kosteczkę i obsypany solą, miętę poszarpaną palcami (wzmacnia smak potrawy), sól, paprykę czerwoną, kminek mielony (jest niewyczuwalny w potrawie a poprawia smak i trawienie), pieprz, curry i na końcu dopiero mleczko kokosowe. Przy dolewaniu mleczka najlepiej to robić za jednym razem, czyli odmierzamy sobie wcześniej odpowiednią jego ilość i wlewamy do potrawy (mieszamy), ono nam zagęści wydzielony przez warzywa sos i nada ciekawy smak. Gotujemy minutkę i wyłączamy. Warzywa muszą być aldente, nie rozpadnięte!
Uzyskałam genialny smak potrawy. Zupka rozgrzewa, pobudza. Jest to moje popisowe danie, jestem z niego bardzo dumna! Polecam zjeść ją na świeżo, tuż po przyrządzeniu!
__________________________________
Potrawa wychodzi w granicach 6,5 zł.
Do przeliczenia nie były wzięte pod uwagę całe produkty, tylko ich konkretna ilość. Ceny według stawek produktów z dnia dzisiejszego z naszych rejonów. Co sezon to warzywa są w innej cenie, więc może wyjść to o wiele taniej.
Warto pokręcić się wśród osób uprawiających swoje warzywa (ogródki działkowe), może jakiś podaruje Ci za darmo swoje marchewki, pomidory albo cukinię i wtedy potrawa jest jeszcze tańsza.