Atrakcje dla dzieci zimą. Zamek Ogrodzieniec.

Śląskie kojarzone jest głównie z kopalniami i hutami. Kto jednak głębiej zapozna się z województwem śląskim, dowie się, że mamy tutaj masę pięknych terenów. W związku z tym, że właśnie trwa zima powstał cykl tekstów pt. „Atrakcje dla dzieci zimą”, by zachęcić do przyjazdu również w na nasze śląskie tereny. Dziś na plan idzie Zamek Ogrodzieniec.

Zamek Ogrodzieniec położony jest we wsi Podzamcze, niedaleko samego Ogrodzieńca. Ruiny zamku leżą na Jurze Krakowsko–Częstochowskiej (fanpage Jury – klik), należą do Szlaku Orlich Gniazd. Szlak ten z Krakowa do Częstochowy ma prawie 164 km długości Marzy mi się by zobaczyć wszystkie najważniejsze punkty tego szlaku, więc mam cel na kolejne wypady w tamte rejony.

Pierwszy raz widziałam Zamek Ogrodzieniec, gdy byłam nastolatką, właśnie w zimie. Byłam wtedy nim zachwycona, a śniegu było tyle, że miejscami po uda się w niego wpadało. Po prawie 20 latach przerwy zamek znów mnie zachwycił i widziałam, że nasze dzieci też. Bardzo dużo się zmieniło przez ten czas. Mam wrażenie, że w zamku jest o wiele więcej miejsc dostępnych do chodzenia, przez co jest o wiele więcej schodów do pokonania, ale to na plus! Dużo fajnych widoków!

Na schodach trzeba być jednak bardzo ostrożnym, zwłaszcza w zimie z dziećmi.

Wokół zamku również dużo się zmieniło. Okolica bardzo rekreacyjnie się rozbudowała. Jest park miniatur, park linowy, tor saneczkowy, narciarska trasa biegowa, a teren wokół bardzo czysty. Same pozytywy! Nawet ceny do zamku są przyzwoite. Dla dorosłych wejściówki kosztowały 12 zł, a dla dzieci do lat 6 było wejście za darmo, więc praktycznie wycieczka kosztowała nas 36 zł, bo były trzy osoby dorosłe. Cennik aktualny znajdziecie tutaj – klik.  Wiadomo, no i jeszcze trzeba doliczyć tu paliwo. Jedzenie i picie mieliśmy swoje, z domu. W sumie dobrze, że zima była i atrakcje poboczne były pozamykane, bo z portfela za wiele pieniędzy nie ubywa. Jak chcecie zaoszczędzić to polecamy wybrać się tam właśnie w zimie. Jeśli chodzi o parkowanie, to Wam nie powiem ile kosztuje i gdzie, bo nam udało się znaleźć za darmo. Byliśmy tam w niedzielę.

Polecamy przejść się wokół zamku, jest tam masa skalnych niespodzianek. Czy tylko ja widzę na zdjęciu po lewej postać skalną? Mi się kojarzy z Indianinem.

Po drodze, wzdłuż muru, widzieliśmy ludzi uprawiających nordic walking oraz ludzi na koniach. Widok koni przypomniał mi właśnie mój dawny pobyt w tych rejonach, gdy również na koniach jeździłam tam zimą. Zima, konie, spadający śnieg z drzew i ja jadąca na koniu za innymi – cudowne wspomnienie.

Spacer po okolicznych terenach, to idealne miejsce na odkrywanie śladów zwierzęcych. Te poniżej akurat należą do psa, ale można tu spotkać ślady dzikiej zwierzyny, np. saren, które na ośnieżonych łąkach często sobie biegają.

W poniższym krótkim filmie znajdziecie więcej ujętych atrakcji z tego dnia.

OBEJRZYJ FILM ⇓⇓⇓ KLIK ⇓⇓⇓

Zamki zimą, to idealny pomysł na wypad z dziećmi. Oprócz super widoków, mało wydanych pieniędzy, to wszyscy zyskają miłe wspomnienia i dużo aktywności na dworze.

Mam nadzieję, że ten tekst zainspiruje Cię do wypadów z Twoimi pociechami na zamkowe tereny, również zimą.