Nowości od Wydawnictwa Skrzat

Nowości od Wydawnictwa Skrzat

15 sierpnia 2018 0 przez Nasza droga do

Ostatnio często możecie u nas zobaczyć nowości książkowe. I dziś również zapraszam do zapoznania się z nowymi pozycjami od Wydawnictwa Skrzat.

 

wydawnictwo skrzat

 

 „Frania, Kupmi i takale” Iwona Czerkas

„Frania, Kupmi i takale” to książka o dziewczynce, która ma wielu przyjaciół. Pewnego dnia napotyka na swojej drodze kilka nowych, ale dziwnych, postaci: Niechcemisię, Kupmi, Jużniemogę, Bojęsię, Takale. Postacie te nie bez powodu mają takie imiona. Autorka nadała im właśnie takie, by pewnie nazwać problemy po imieniu, z  którymi spotykają się rodzice małych dzieci.

 

„Niechcemisię to całkiem sympatyczny i raczej nieszkodliwy gość, no może odrobinkę leniwy. […]

Kupmi jest naprawdę ładna i tak słodziutka, że chciałoby się mieć taką przytulankę. […]

Jużniemogę często siada obok talerza. […]

Bojęsię to taki stworek, który na pewno odwiedzi każde dziecko, co jest pewne jak kasa od wróżki zębuszki. […]”

 

Frania, Kupmi i takale

Książka jak widać porusza ciekawą tematykę, a do tego jest w pięknym wydaniu.

 

 

„Poznaję świat i kropka” Rafał Klimczak

Rafał Klimczak, autor serii książek „Nudzimisię” w bardzo ciekawy sposób opowiada o różnych zjawiskach, nie tylko przyrodniczych, np. o tym dlaczego mrówki opiekują się mszycami, jak to jest że z tłuszczu robi się mydło, czy też o tym dlaczego lodówka ziębi. Autor tak fajnie opisał te zjawiska, że sama bym lepiej tego nie zrobiła.

 

„[…]To prawda, że mydło można zrobić z dowolnego tłuszczu, nawet ze smalcu – przyznał. – Ale w mydle nie ma nawet śladu tłuszczu. Cały zotaje przerobiony podczas zmydlania. […]”

 

poznaję świat i kropka

Książka również jest w pięknym wydaniu.

 

„Jak zostać piratem? Wyprawa na Karaiby.” Barbara Wicher

To dość ciekawa książka opisująca przygodę Tomka. Dzięki tej książce Twoje dzieci dowiedzą się trochę o piratach, o Krzysztofie Kolumbie, czy nawet o złocie.

 

„[…] W najbliższych dniach tata zapisał nas wszystkich na lekcje francuskiego, zajęcia żeglarskie oraz kurs przetrwania.

– Po co nam to wszystko? – buntowałem się – Ludzie wszędzie uczą się angielskiego, na Karaiby polecimy samolotem, a jak przeżyliśmy w Ostatnim Groszu, to i na tych bajecznych wyspach damy radę.

– Nigdy nie wiadomo… – stwierdził tata.

Mama go poparła… […]”

 

Książka raczej przeznaczona dla dzieci w wieku 9+, gdyż pojawiają się trudne wyrazy. Autorka jednak zadbała o to, by wytłumaczyć dzieciom właśnie te słowa, opisując je na konkretnych stronach.

 

„Kiedy serce staje dęba” Milena Trziszka

Długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki, jakoś ciężko mi było po nią sięgnąć, ale gdy zaczęłam ją sama czytać, to przepadłam. Książka, dla nastolatków, która zrobiła na mnie duże wrażenie.

Książka zaczyna się od przedstawienia relacji z młodszym bratem, które nie są za dobre. W dodatku jej ojciec często wyjeżdża na delegacje. Na szczęście z rodzicami ma dobre relacje, a w dodatku ma jeszcze dobrą przyjaciółkę, i do tego pisze bloga. Na blogu robi relacje z wydarzeń, które miały miejsce w jej życiu, ale nie pisze o wszystkim, bo wie, że w internecie o pewnych rzeczach się nie mówi, by ktoś nie miał później  przez to problemów. W blogowanie wkręca się również jej młodszy brat.  Bloga czytają i rodzice dziewczyny, zwłaszcza tata, który pomaga jej przy blogu, online.

Pewnego dnia nastolatka przyprowadza wiewiórkę do domu, która została zraniona przez niedobrego kolegę ze szkoły. Postanowiła wyleczyć wiewiórkę, pomaga jej przy tym rodzina i przyjaciółka. Gdy wiewiórka zostaje wyleczona, wszyscy namawiają ją, nawet czytelnicy bloga, by ją wypuściła do jej naturalnego środowiska. I tu zaczyna się ciekawa historia, dziewczyna żali się na blogu na swojego kolegę ze szkoły, który jej strasznie dokucza, na tego samego co zranił wiewiórkę. Czytelnicy bloga wspierają ją. W międzyczasie  dziewczynka zżywa się z bratem i… ratują w trójkę (z przyjaciółką), w dzień wypuszczenia wiewiórki na wolność,  nauczyciela muzyki.

Książka opisuje w ciekawy sposób jak dzieci pomogły dorosłemu człowiekowi  w depresji. Przypadek chciał, a może właśnie los chciał, by te dzieci znalazły się w życiu tego mężczyzny w odpowiednim czasie. 

Od Wydawnictwa Skrzat

Jestem ciekawa, czy zdarza Wam się czytać książki, zanim wylądują w rękach Waszych dzieci? To pytanie szczególnie do rodziców starszych dzieci.