Makaron z atramentem z mątwy, z zapiekanymi filetami z udek kurczaka z topinamburem w sosie pomidorowym

Makaron z atramentem z mątwy, z zapiekanymi filetami z udek kurczaka z topinamburem w sosie pomidorowym

15 listopada 2015 0 przez Nasza droga do

Pewnie się zastanawiacie co to jest topinambur!? Otóż topinambur jest to bulwa roślinna, z rodzin astrowatych, jadalna i po obróbce i na surowo. Przypomina w smaku trochę białą rzepę, nie jest ona ostra, ani słodka, jest za to bardzo soczysta. Ogólnie ciężko określić jej smak. Topinambur m.in. zawiera w sobie inulinę, która obniża indeks glikemiczny, a także kalorie spożywanego posiłku. Poza tym bulwa ta korzystnie wpływa na wzmocnienie układu immunologicznego. Ponadto roślinę tę docenił rynek energetyczny, gdyż topinambur jest zdolny do kumulowania i przetwarzania energii słonecznej. Niestety w Polsce jest jeszcze mało popularny, niedawno jednak zaczął pojawiać się w naszych sklepach, dlatego też skorzystaliśmy z okazji i bulwy te wylądowały w naszym koszyku.

Makaron z atramentem z mątwy, z zapiekanymi filetami z udek kurczaka z topinamburem w sosie pomidorowym - nasza droga do

W nasze ręce, w tym samym dniu podczas zakupów, wpadł również  makaron z mąki z pszenicy typu durum z atramentem z mątwy. Atrament ten sprawił, że makaron jest koloru czarnego – fajnie to wygląda. Makaron ten różni się trochę od zwykłego makaronu durum nie tyko pod względem koloru, ale również pod względem konsystencji. Ponadto ja na ogół nie solę dodatkowo wody, w której makaron się gotuje, ale muszę szczerze przyznać, że ten akurat makaron bardziej mi smakuje, gdy go jednak wrzucimy do osolonej wody.

Makaron z atramentem z mątwy, z zapiekanymi filetami z udek kurczaka z topinamburem w sosie pomidorowym - nasza droga do

Powiem szczerze, że gotowany makaron z atramentem z mątwy wraz z pieczonymi filetami z udek kurczaka z topinamburem w sosie pomidorowym powalił mnie na kolana! Już dawno tak dobrego posiłku nie jadłam! To coś nowego i naprawdę smacznego! Pomysł sam wpadł nam jak zwykle spontanicznie do głowy!

skład – dla dwóch i pół:

6 filetów z udek kurczaka

500 g przetartych pomidorów bez skórki (można zrobić samemu lub kupić gotowe)

2-3 duże kawałki suszonych pomidorów w oleju słonecznikowym + olej z tych pomidorów (można zrobić samemu lub kupić gotowe)

przyprawy: sól, czosnek granulowany, kolendra, curry, papryka słodka, oregano

gęsty jogurt 180 g

ocet 10%

4 gniazdka z mąki pszennej typu durum z atramentem z mątwy (zależnie ile zjecie)

woda

Makaron z atramentem z mątwy, z zapiekanymi filetami z udek kurczaka z topinamburem w sosie pomidorowym - nasza droga do

Sposób przygotowania:

Filety z udek z kurczaka kroimy na mniejsze kawałki i wkładamy do ciasnej miski lub garnuszka i marynujemy zasypując trochę solą, czosnkiem granulowanym, curry, papryką słodką, dolewamy odrobinę octu, dodajemy troszkę kolendry i na końcu całość zalewamy trochę olejem, w którym leżakowały suszone pomidory – ogólnie wszystkie przyprawy dajemy tyle ile lubimy, na oko. Jeśli chcecie podać tę potrawę dzieciom lub kobietom w ciąży to nie polecam dawać zbyt dużo kolendry lub ją nawet pominąć, ze względu na jej działanie (o tym jak uzyskać nasiona kolendry i jakie ma działanie kolendra pisałam tutaj – klik). Pozostałym osobom polecam ją jednak dodać, gdyż wydobywa fajny smak potrawy. Osobom, które nie lubią kolendry polecam dodać trochę imbiru, smak będzie również ciekawy. Mięso nacieramy tymi wszystkimi przyprawami, dopiero na koniec dodajemy ocet i olej. Miskę/garnek z marynowanym mięsem przykrywamy pokrywką lub talerzykiem i odstawiamy na 12 godzin do lodówki – po 6 godzinach je obracamy, by z każdej strony się dobrze zamarynowały.

Po tym czasie przekładamy mięso do naczynia żaroodpornego i układamy je na ciasno. Jeśli mamy za dużo oleju, to pozwólmy najpierw mu ścieknąć z mięsa np. na durszlaku.

W naczyniu, na wierzch mięsa układamy umyte, obrane i potarte na cienkie duże plasterki dwie bulwy (topinambury). Im cieńsze tym lepiej, ja potarłam je na plastry na tarce.

Następnie robimy sos pomidorowy, czyli do osobnej miseczki wlewamy przetarte pomidory, dodajemy do tego do smaku papryki słodkiej, czosnku granulowanego, oregano i curry, następnie dorzucamy pokrojone na mniejsze kawałki suszone pomidory, dolewamy jogurt i wszystko dokładnie mieszamy. Takim sosem zalewamy mięso i topinambury. Sosu musi być na tyle by pokryły mięso. Całość przekładamy do zimnego piekarnika i pieczemy przez pierwsze 30 minut w 175°C w trybie pracy 'góra, dół’, po tym czasie mięso staramy się obrócić w tym sosie uważając by się nie poparzyć, następnie zwiększamy temperaturę na 225°C na jakieś 20 minut, a następnie zmniejszamy do 200°C i pieczemy aż do mięso zmięknie. W sumie samo pieczenie zajęło mi jakąś 1 godzinę i 10 minut.

Przed końcem pieczenia mięsa gotujemy makaron, zgodnie z przepisem na opakowaniu – ja gotowałam go we wrzącej osolonej wodzie przez 5 minut, by był al dente – taki jest smaczniejszy! Nie pamiętam kiedy ostatni raz soliłam makaron, tak rzadko to robię, ale sól w tym momencie podbija smak tego makaronu.

Po przygotowaniu makaronu i mięsa, najpierw na każdy talerz z osobna wykładałam upieczone mięso i polewałam je sosem z topinamburem. Topinambur nasiąka podczas pieczenia przyprawami i sosem, ale nadal posiada swoją soczystość. Dopiero później, na wierzch mięsa i sosu układałam makaron, by podczas jedzenia smakować makaron maczany w sosie, a nie odwrotnie.

Jestem ciekawa czy spotkaliście się może kiedyś z topinamburem oraz z takim czarnym atramentowym makaronem?

Ancia