Podsumowanie września i planowanie października

Podsumowanie września i planowanie października

1 października 2016 2 przez Nasza droga do

Podsumowanie i planowanie

Kolejny miesiąc już za nami, więc czas na podsumowanie, tym razem miesiąca września i czas na planowanie października! (Nowość!)

podsumowanie września

***

Sierpień i wrzesień były to trudne dla mnie miesiące. Coś mi się tak wydaje, a raczej tak czuję, że przechodziłam kryzys wieku średniego. I powiem Wam szczerze, że jest to dosyć kiepskie uczucie! Mam nadzieję, że Wy dziewczyny jakoś przeskoczycie ten czas i nie będziecie musiały tego przeżywać co ja…

 

***

Jak już jesteśmy przy mnie, to musze powiedzieć, że we wrześniu coś się ze mną ruszyło pod względem wyglądu. Jak w sierpniu zafarbowałam sobie włosy na mleczną czekoladą, to i teraz we wrześniu coś w sobie zmieniłam, a mianowicie dałam zrobić sobie profesjonalnie brwi (skubanie i henna), głębokie czyszczenie twarzy oraz manicure. Zrobiłam oczyszczanie skóry, bo ona tego teraz naprawdę potrzebuje. Skóra już dawno nie była w tak kiepskim stanie, paznokcie to samo. Wydaje mi się, że to przez trudny okres, jaki przechodzę ostatnio, więc szukam ratunku dla mojego organizmu. A na zabiegi, te kosmetyczne, nie wydałam nic, bo wykorzystałam urodzinowy voucher, który otrzymałam od Ysia. Taki voucher mogłabym dostawać co miesiąc hahaha

Poza tym przeprosiłam się z wysokimi butami, w końcu znalazłam odpowiednią dla mnie wysokość buta, a w dodatku są mega wygodne.

buty

Wiem, że to nie służy moim żylakom, ale wprowadzona niedawno aktywność fizyczna powinna jakoś chociaż troszku temu zaradzić. Do tego zmieniłam coś w swoim żywieniu, ale zanim się pochwale co, to niech trochę czasu minie by potwierdzić moje przypuszczenia. Jedynie co mogę powiedzieć to to, że nie odchudzam się!

Jeśli chodzi o aktywność to doszedł basen i bieganie. W basen wkręciła mnie siostra, a w bieganie koleżanka. Na to wygląda, że obie chcą bym je przy tym wspierała, no chyba, że mają ukryty inny cel, bym ruszyła się z kanapy hahaha W sumie jedno i drugie jest dobre, z korzyścią dla obu stron!

Jeśli chodzi o bieganie to obiecałam znajomej, że w przyszłym roku spróbuję pobiec z nią 5 km. Będzie to dla mnie wyczyn, bo ja nie biegam w ogóle. Mamy w domu bieżnie i wolę na niej robić interwały niż biegać, no ale jak się powiedziało A to trzeba w końcu zrobić ten pierwszy krok. Najwięcej w swoim życiu przebiegłam w ciągu hmmm nie pamiętam czy to było 2 km czy 1 km, ogólnie to bardzo mało!

Jak już jesteśmy przy bieganiu to Krzysiu nabawił się kontuzji kolana, więc teraz musi trochę poodpoczywać z tą aktywnością. Na razie półmaraton idzie w dalsze jego plany.

Natomiast co do basenu to marzy mi się przepłynąć jedną długość basenu kraulem bez przerwy. Dla niektórych to jest pryszcz, a dla mnie byłby to mega wyczyn. Póki co jedną długość basenu robię z dwiema przerwami, eh.

Podczas aktywności fizycznej mam problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu oddychania.  Trzymajcie więc za mnie kciuki!

Póki co 2:0 dla basenu, bo biegania jeszcze w tym miesiącu wrześniu nie uruchomiłam. Muszę do tego podejść jakoś taktycznie hehe

Aktywność w tym miesiącu: 2x basen, 2 dni rozciągania, 1x kręgle 

***

A propos kręgli, to miałam okazje w nie grać na spotkaniu BlogoMamy, które organizowane było w Kula Hula w Oświęcimiu. Na spotkaniu tym organizatorki uzbierały 6565 zł na poczet wsparcia chorótkiej małej dziewczynki. Jest to rekordowa kwota jaką uzbierano na takich spotkaniach.

BlogoMamy

Na zdjęciu Kasia i Justyna, organizatorki spotkania.  Zdjęcie wykonał Tomasz Mól.

***

Odnośnie akcji charytatywnych, mieliśmy z Yśkiem przyjemność gościć na zabrzańskich dożynkach organizowanych przez Zarząd R.O.D. NASZA PALMA, gdzie otrzymaliśmy dary  dla podopiecznych Fundacja Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz dla świetlicy środowiskowej prowadzonej przez Stowarzyszenie Fenix (co nam przypomina, że dary te mamy jeszcze do przekazania).

***

W tym miesiącu przeprosiłam się z prasowaniem. Zawsze byłam typem osoby, która prasuje rzeczy dopiero przed założeniem ich na siebie (o tym pisałam TUTAJ), zaczyna się to powoli zmieniać, na lepsze. Powoli też zaczynam ogarniać motyw niekończącego się prania!

***

We wrześniu mieliśmy trochę okazji pobyć bez dzieci, a ten czas przeznaczyliśmy na… remont! Hahaha Śmieję się, bo wiele osób tak robi, gdy dzieci nie ma w domu. Ten czas dobrze spożytkowaliśmy, bo był czas na remont i dla nas, a końcówkę czasu spędziliśmy już we czwórkę razem w ukochanych górach!

******

Jakie mamy plany na październik?

planowanie

Na bank będzie więcej aktywności fizycznej, więcej dobrego jedzenia i podróże!

A Wy? Macie plany już jakieś na ten miesiąc?

Ancia